Źródło: FOTOKERSCHI / PAP
Wiedeń. Miasto kojarzone z kawą, muzyką klasyczną i spokojnymi ulicami. Tym razem jednak trafiło na nagłówki z najgorszego możliwego powodu. Brutalne morderstwo, którego okoliczności mrożą krew w żyłach. Ofiarą był 21-letni student — syn wiceburmistrza Charkowa. I nic nie wskazuje na to, by był to „przypadkowy” dramat.
Wszystko zaczęło się w nocy z 25 na 26 listopada. Strażacy dostali rutynowe zgłoszenie o pożarze samochodu w jednym z kompleksów mieszkaniowych w Wiedniu. Takie interwencje zdarzają się często. Nikt nie spodziewał się, że po otwarciu spalonego pojazdu zobaczą coś, czego nie da się zapomnieć.
W środku znajdowało się ciało młodego mężczyzny. Spalone. Zdeformowane. Bez szans na ratunek.
— „W takich momentach zapada kompletna cisza. Każdy wie, że to coś więcej niż wypadek” — relacjonował anonimowo jeden z ratowników, cytowany przez lokalne media.
Kim była ofiara?
Szybko wyszło na jaw, że zamordowany to 21-letni Ukrainiec, student mieszkający czasowo w Austrii. Policji pomogło zgłoszenie zaginięcia — rodzina od kilku dni nie miała z nim kontaktu. Co więcej, ktoś opróżnił jego konta kryptowalutowe. To był pierwszy sygnał, że sprawa może mieć bardzo mroczny finał.
— „Zaniepokoiło nas nie tylko milczenie syna, ale też nagłe transakcje. To nie było w jego stylu” — miał mówić jeden z bliskich w rozmowie z ukraińskimi dziennikarzami.
Źródło: X / @mordownik4u
Horrendalne kulisy
Śledczy nie kryją wstrząsu. Z ustaleń wiedeńskiej policji wynika, że młody mężczyzna został napadnięty na podziemnym parkingu jednego z hoteli. Tam miał zostać brutalnie pobity. Potem sytuacja wymknęła się spod jakiejkolwiek kontroli.
Napastnicy wsadzili go do samochodu należącego do jego ojca. Wywieźli w inne miejsce. Tam, według ustaleń śledczych, był torturowany. Na końcu — zamknięty w aucie, które podpalono.
Tak, to nie pomyłka. Spalony żywcem.
— „To jeden z najbardziej brutalnych scenariuszy, z jakimi mieliśmy do czynienia w ostatnich latach” — przyznał rzecznik wiedeńskiej policji Gerhard Winkler. — „Motyw rabunkowy wydaje się niestety bardzo prawdopodobny”.
Zatrzymani na Ukrainie
29 listopada nastąpił przełom. Ukraińskie służby zatrzymały dwóch mężczyzn w wieku 19 i 45 lat. Według portalu UA.News, przy zatrzymanych znaleziono dużą ilość gotówki. Czy to pieniądze skradzione ofierze? Tego jeszcze nie potwierdzono, ale śledczy nie mają wątpliwości, że trop prowadzi właśnie do nich.
Mieszkańcy Wiednia są wstrząśnięci.
— „To miasto zawsze wydawało się bezpieczne. Czuję strach, bo to mogło wydarzyć się tuż obok” — mówi Anna, mieszkanka dzielnicy, w której odnaleziono samochód.

Źródło: Національна поліція України/Facebook
Pytania bez odpowiedzi
Dlaczego młody student stał się celem? Kto zlecił zbrodnię — jeśli w ogóle był to „zwykły” napad? I czy rzeczywiście chodziło tylko o pieniądze, czy może o coś znacznie więcej?
Jedno jest pewne: ta sprawa nie zniknie szybko z czołówek. Jest zbyt brutalna. Zbyt osobista. Zbyt niewygodna.
A Ty? Co myślisz o tej historii? Zwykły rabunek, który wymknął się spod kontroli, czy coś znacznie bardziej mrocznego?

Cześć! Nazywam się Robert Żyła i jestem dziennikarzem w RelNews. Na co dzień zajmuję się tworzeniem treści, które pomagają czytelnikom lepiej zrozumieć otaczający nas świat — od aktualnych wydarzeń społecznych po inspirujące historie ludzi z pasją .
W pracy stawiam na rzetelność, klarowność i nowoczesne podejście do informacji. Lubię łączyć klasyczny styl dziennikarski z nowymi formami przekazu — czy to w reportażu, wywiadzie czy analizie.
Najbardziej cenię sobie moment, gdy dobrze zadane pytanie prowadzi do szczerej, poruszającej odpowiedzi. Poza redakcją interesuję się fotografią, mediami cyfrowymi i podróżami — bo wierzę, że każdy nowy kadr i każda rozmowa uczą mnie czegoś o świecie i o sobie..
