Źródło: X / @KancelariaSejmu
Atmosfera wokół byłego marszałka Sejmu jest dziś gęstsza niż grudniowa mgła nad Warszawą. Najpierw nieoficjalne doniesienia o tym, że nie zostanie Wysokim Komisarzem ONZ ds. Uchodźców. Potem potwierdzenie, że nie wystartuje w wyborach na szefa Polski 2050. Dla wielu sympatyków partii – cios. Dla części polityków – spore zaskoczenie. A dla komentatorów? Życiodajne paliwo.
“Plotkom nie należy ufać”
Środowy poranek. TOK FM. Karlina Lewicka pyta Pawła Zalewskiego o przyszłość Hołowni. Wiceminister obrony bierze wdech, zawiesza głos i mówi:
— Plotkom nie należy wierzyć.
Brzmi spokojnie, ale w studiu da się wyczuć napięcie. Zalewski dodaje chwilę później, że nominacja do ONZ to „bardzo ważna funkcja” i że „Polska by na tym zyskała”. Słucha się go jak człowieka, który naprawdę wolałby dziś przekazywać dobre wieści.
— Poczekajmy na oficjalne potwierdzenie. Może to jednak nie jest prawdziwa informacja — rzuca wiceminister. A słuchacze zastanawiają się: czy to nadzieja, czy wiedza?
Źródło: X / @JNizinkiewicz
“Wielu liczyło, że zmieni zdanie”
Jeśli jednak światowa dyplomacja przepadła, to czy Hołownia wróci do krajowej polityki? Tu odpowiedź jest brutalnie prosta: nie.
Polityk ogłosił już w październiku, że nie będzie ubiegał się o przywództwo w partii. Mimo to od tygodni krążyły plotki, że może jednak – że działacze naciskają, że grupa sympatyków wręcz błaga, że “misja musi trwać”.
Paweł Zalewski nie owija dziś w bawełnę:
— Bardzo wielu z nas liczyło, że zmieni zdanie. Ja też.
Nie jest jedyny. Pod jednym z artykułów w mediach społecznościowych można znaleźć komentarz działaczki z Krakowa:
„To nie jest moment, żeby odpuszczać. Ludzie go potrzebują. My go potrzebujemy.”
Emocje buzują. Bo dla części wyborców – niezależnie od politycznych sympatii – Hołownia był w ostatnich latach twarzą polityki bardziej “normalnej”. Humanitarnej. Mogącej oddychać.
Kto przejmie ster Polski 2050?
Skoro Hołownia schodzi ze sceny, zaczyna się prawdziwa walka. Termin zgłaszania kandydatur mija o północy, a lista chętnych rośnie jak przedświąteczny ruch w galeriach handlowych.
Mamy więc:
• Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz – prawdopodobną faworytkę i osobę, którą Hołownia ma poprzeć,
• Paulinę Hennig-Kloskę – minister środowiska,
• Joannę Muchę – dawną wiceminister edukacji,
• Michała Koboskę – europosła,
• Rafała Kasprzyka i Ryszarda Petru – doświadczonych posłów, którzy lubią polityczne pojedynki.
W partii wrze. Jeden z młodych działaczy powiedział nam:
„Szymon nas połączył, ale teraz musimy udowodnić, że potrafimy działać bez niego. To egzamin dojrzałości.”
Brzmi szczerze, ale też trochę jak mobilizacyjne przemówienie przed szkolną akademią. W końcu stawka jest duża.
A Hołownia?
Na razie milczy. Odsunął się, obserwuje, czeka. Czy planuje powrót później? Czy rozważy nową ścieżkę poza polityką? Tego nikt nie wie. Jedno jest pewne: każda jego decyzja rozpala emocje. I to mocniej niż niejeden polityczny kryzys.
W pewnym momencie, w mediach społecznościowych, ktoś napisał:
„To był moment, w którym myślałem, że Hołownia naprawdę wskoczy do światowej ligi. Jeśli to koniec szansy na ONZ, to szkoda. Ale może coś jeszcze przed nim?”

Źródło: Tomasz Gzell / PAP
Może. A może nie. Polityka potrafi zmieniać się szybciej niż prognoza pogody w grudniu.
A Ty co o tym myślisz?
Hołownia powinien zostać w krajowej polityce, spróbować sił w ONZ, czy może zrobić coś zupełnie innego?

Cześć! Nazywam się Robert Żyła i jestem dziennikarzem w RelNews. Na co dzień zajmuję się tworzeniem treści, które pomagają czytelnikom lepiej zrozumieć otaczający nas świat — od aktualnych wydarzeń społecznych po inspirujące historie ludzi z pasją .
W pracy stawiam na rzetelność, klarowność i nowoczesne podejście do informacji. Lubię łączyć klasyczny styl dziennikarski z nowymi formami przekazu — czy to w reportażu, wywiadzie czy analizie.
Najbardziej cenię sobie moment, gdy dobrze zadane pytanie prowadzi do szczerej, poruszającej odpowiedzi. Poza redakcją interesuję się fotografią, mediami cyfrowymi i podróżami — bo wierzę, że każdy nowy kadr i każda rozmowa uczą mnie czegoś o świecie i o sobie..

Nie potrafię wybaczyć zdrady . Myślę ,że w polityce też powinna obowiązywać uczciwość , lojalność . Trzeba się wyzbyć egoizmu, stawiania dobra własnego nad dobro publiczne. Ze smutkiem czytam , że politycy przeszli nad jego czynami do porządku dziennego . Albo są nieszczerzy , albo zepsuci do szpiku kości.
Kto zdradził raz, zdradzi i drugi i kolejny. Dla mnie jest skończony.
Nigdy Naród Polski nie zapomni Hołowni zdrady i układów nocnej kolacji. Osobiście myślę, że Hołownia czeka …przyczajony na wspaniałą, dochodową funkcję reprezentowania Polski w skali międzynarodowej Póki co…wie, że podlega pod T.K. za czyn, którym zawiódł Polaków. Chce aby o nim zapomniano trochę, by ucichło…to co wzburza Naród do dzisiaj.