Nie patrzmy na Stany! Polska musi działać samodzielnie

Nawrocki

Źródło: X / @NawrockiKn

Oglądanie się dziś na Stany Zjednoczone? Może to nie być najlepszy pomysł. Tak przynajmniej uważa europoseł Koalicji Obywatelskiej, Bogdan Zdrojewski, który w TOK FM ostro skomentował decyzję prezydenta Karola Nawrockiego o… niepodpisywaniu polskiej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego.

Z Waszyngtonu płyną bardzo często sprzeczne sygnały. I niestety, nie są one korzystne z punktu widzenia Europy. Polska nie leży w Azji, nie jest też kolejnym stanem USA. Jesteśmy w Europie, przy granicy z Rosją i Białorusią. A tam stabilność ma znaczenie – mówił europoseł.

I rzeczywiście, słowa Zdrojewskiego trafiają w sedno. Bo jak tu budować własną politykę bezpieczeństwa, gdy największy sojusznik wydaje sprzeczne komunikaty co kilka dni?

Prezydent Nawrocki: czekamy na USA

Prezydent Karol Nawrocki jasno mówił, dlaczego nie podpisał Strategii. – Osobiście cieszę się z tego i uważam to za sukces naszej kancelarii – mówił w wywiadzie. – Zobaczyliśmy właśnie, jak wygląda amerykańska Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, więc musimy dopasować nasz dokument do wizji naszego sojusznika.

Brzmi sensownie? Może. Ale Zdrojewski nie kryje wątpliwości:

Martwię się. Europa nie może być zależna od chaosu w Waszyngtonie. Czasami w poniedziałek mamy informacje, że cła na aluminium wyniosą 80%, w czwartek – 20%, a w piątek wprowadzimy je dopiero za trzy miesiące. Tak właśnie wygląda ta „stabilna” polityka – relacjonował europoseł z lekkim niedowierzaniem.

Chaos i przypadkowość – nowa norma w USA?

Zdrojewski podkreśla, że w administracji prezydenta USA „dominuje przypadkowość”. I trudno się z nim nie zgodzić. To nie są drobne wahania, to chaos, który może uderzyć w interesy całej Europy.

Europa nie powinna czekać na ruchy Waszyngtonu, powinniśmy wyprzedzać wydarzenia własnymi strategiami – mówi polityk. – Polska ma szczególną rolę w regionie i powinna działać niezależnie, przewidywać, a nie reagować na chaotyczne decyzje zza oceanu.

W tle pojawia się oczywiście Trump, który w nowym dokumencie strategicznym USA jasno daje do zrozumienia, że Europa ma wziąć odpowiedzialność za własną obronę, a NATO nie będzie się dalej rozszerzać. Czy to oznacza, że Stany Zjednoczone faktycznie cofają się z europejskiej sceny? Zdrojewski nie ukrywa, że takie sygnały budzą niepokój.

Źródło: AFP

Polska Strategia Bezpieczeństwa Narodowego

Polski dokument przyjęty w lipcu przez Radę Ministrów ma być wytyczną dla wszystkich instytucji państwowych. Poprzednia wersja pochodziła z 2020 roku. Co ciekawe, w nowej amerykańskiej strategii Europę określono jako obszar wymagający „równowagi sił”, z krytyką dla niektórych europejskich polityk.

To nie jest czas, by się tylko przyglądać. To moment, gdy trzeba pokazać, że mamy własną wizję i własną siłę – komentuje Zdrojewski.

Czy Polska zbyt mocno patrzy na USA?

Patrząc na to wszystko, pytanie wydaje się naturalne: czy Polska powinna uzależniać swoją strategię od ruchów zza Atlantyku? Czy może lepiej wyznaczać własne kursy i podejmować decyzje, które są bezpośrednio związane z bezpieczeństwem naszego regionu?

Publiczność w studiu TOK FM reagowała żywo. Nikt się nie spodziewał, że temat wywoła tak emocjonalną dyskusję. „To jest moment, kiedy musimy przestać być pasażerem, a stać się kierowcą własnego losu” – mówiła jedna z ekspertów ds. bezpieczeństwa.

Bo w końcu, Polska nie jest stanem USA. Polska leży w Europie. I to tu, przy naszych granicach, decyduje się bezpieczeństwo naszych obywateli.

A Ty co o tym myślisz? Czy powinniśmy przestać patrzeć na Waszyngton i działać według własnego scenariusza, czy nadal ufać amerykańskim strategiom, nawet jeśli zmieniają się co tydzień?

Źródło: X / @donaldtusk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *