Źródło: PAP / Rafał Guz
W politycznej Warszawie znowu wrze, ponieważ jeden poranny wywiad wystarczył, by uruchomić całą lawinę komentarzy. Szef Kancelarii Prezydenta, Zbigniew Bogucki, pojawił się w Radiu Wnet i niemal od razu zasugerował, że prezydent może zawetować ustawę o DSA. I choć ton miał spokojny, to jego słowa… no cóż, wywołały efekt jak rzucona zapałka na suchą trawę.
Czy naprawdę szykuje się kolejne weto?
DSA — czyli ustawa wdrażająca unijny Akt o usługach cyfrowych — według rządu ma pomóc w walce z oszustwami, fake newsami oraz patotreściami. Jednak Bogucki podkreślił, że prezydent widzi w niej przede wszystkim zagrożenie.
— Prezydent stoi po stronie wolności słowa. Nie ma zgody na zakładanie kagańca — powiedział. Dodał również, że jeśli ktoś narusza prawo, wtedy „powinny działać odpowiednie służby”, a nie ogólny system filtrowania treści. I właśnie w tym momencie wielu polityków mogło zacząć nerwowo sprawdzać telefony.
Co ciekawe, kilka godzin wcześniej wicepremier Krzysztof Gawkowski mówił w „Pulsie Biznesu”, że „ma nadzieję, iż prezydent nie zawetuje ustawy w ciemno”. A teraz? Teraz wygląda na to, że konflikt między rządem a Pałacem może ponownie wjechać na najwyższe obroty.
Źródło: YouTube / @bankoweabc
Kryptoaktywa – temat, który wraca jak bumerang
To jednak nie koniec problemów, bo z kolei wrócił temat ustawy o rynku kryptoaktywów. Prezydent zawetował ją już raz, Sejm nie odrzucił weta, a rząd… uchwalił ją ponownie. I znowu wszystko wskazuje na to, że sprawa utknęła przed drzwiami Pałacu.
Bogucki mówił wręcz, że prezydent nie dostał żadnych konkretów:
— Nie mamy żadnych informacji z tajnej części posiedzenia Sejmu. Nic. A trudno działać poważnie bez danych — stwierdził.
Tymczasem rząd twierdzi, że chodzi o bezpieczeństwo kraju, ponieważ część rynku ma być zagrożona wpływami rosyjskimi i białoruskimi. Natomiast eksperci biją na alarm, bo – ich zdaniem – kolejne weto może wypchnąć branżę poza Polskę.
Jeden ze specjalistów, którego spotkaliśmy przed Sejmem, podsumował sprawę ostro:
— Jeśli krypto ucieknie z Polski, gospodarka na tym polegnie. To byłby absurdalny strzał w kolano.
Jak widać, emocje rosną szybciej niż kurs Bitcoina w dobry dzień.
A co z obniżeniem cen prądu? Tu dopiero jest cisza…
Tymczasem trzeci temat – prezydencki projekt obniżający ceny energii – stoi w miejscu. I to od tygodni. Bogucki przyznał, że „nie dzieje się nic”, ponieważ projekt nie został nawet skierowany do merytorycznej komisji.
— Znajduje się kolejne kruczki prawne. Nie ma realnych prac — narzekał.
A przecież projekt zakładał likwidację kilku opłat, obniżenie VAT-u oraz zmiany w bilansowaniu energii. Brzmiało to jak długo wyczekiwany prezent dla obywateli. Jednak, jak mówią ludzie spotkani pod Sejmem, „prezent chyba zgubił się po drodze”.
Jedna z kobiet, trzymająca w ręku rachunek za prąd, rzuciła z goryczą:
— Obiecali niższe rachunki, a tu tylko drożyzna. Oni tam w Warszawie chyba nie wiedzą, ile to wszystko kosztuje.
I tu trudno jej odmówić racji.
Polityczna atmosfera coraz gęstsza
Choć każdy z tych tematów mógłby być osobną aferą, to razem tworzą mieszankę, która wybucha niemal codziennie. Rząd naciska, Pałac kontruje, a opinia publiczna… coraz mniej rozumie, kto z kim i o co walczy.
Wewnętrzne komentarze polityków mówią jedno: prezydent pokazuje siłę. Rząd – z kolei – próbuje sprawiać wrażenie, że wszystko jest pod kontrolą. Mimo to nikt już nie udaje, że to tylko „drobne różnice zdań”.

Źródło: PAP/Paweł Supernak
A Ty co o tym myślisz?
Czy weto w sprawie DSA to obrona wolności słowa, czy może krok w tył, utrudniający walkę z dezinformacją? I jak oceniasz spór o kryptoaktywa oraz projekt obniżki cen prądu?
Napisz w komentarzu – decyzje zapadają w Pałacu, ale dyskusja zależy od nas.

Cześć! Nazywam się Robert Żyła i jestem dziennikarzem w RelNews. Na co dzień zajmuję się tworzeniem treści, które pomagają czytelnikom lepiej zrozumieć otaczający nas świat — od aktualnych wydarzeń społecznych po inspirujące historie ludzi z pasją .
W pracy stawiam na rzetelność, klarowność i nowoczesne podejście do informacji. Lubię łączyć klasyczny styl dziennikarski z nowymi formami przekazu — czy to w reportażu, wywiadzie czy analizie.
Najbardziej cenię sobie moment, gdy dobrze zadane pytanie prowadzi do szczerej, poruszającej odpowiedzi. Poza redakcją interesuję się fotografią, mediami cyfrowymi i podróżami — bo wierzę, że każdy nowy kadr i każda rozmowa uczą mnie czegoś o świecie i o sobie..
