„To może być rok, który wszystko rozstrzygnie”. Tusk z mocnym apelem do naukowców i biznesu

foto: Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego

Donald Tusk nie owijał w bawełnę. Wystąpienie premiera na Kongresie „Nauka dla Biznesu” w Warszawie momentami brzmiało jak ostrzeżenie, a chwilami jak mobilizacja całego kraju. Padło jedno zdanie, które od razu wywołało poruszenie na sali:
— Rok 2026 może być rokiem rozstrzygającym dla wojny Ukrainy z Rosją. A więc także dla bezpieczeństwa Polski.

Publiczność ucichła. Atmosfera była gęsta jak mało kiedy. Wbrew pozorom nie był to kolejny polityczny wykład. Tusk mówił tak, jakby chciał, by każdy na sali poczuł ciężar przyszłych miesięcy.

źródło: Donald Tusk/Youtube

„Budzi nas jedna myśl”

Wy, ludzie praktyczni, nie lubicie bajek, tylko fakty. A fakty są takie, że dzisiaj wszyscy w Polsce budzimy się i zasypiamy z jedną myślą: czy Polska będzie bezpieczna — powiedział premier, patrząc w stronę rzędów wypełnionych naukowcami, przedsiębiorcami i ekspertami.

Jedna z uczestniczek kongresu, pracowniczka instytutu technologii obronnych, powiedziała nam później:
To było mocne. Mało który polityk mówi tak wprost, a jednocześnie bez straszenia. To bardziej brzmiało jak: „przygotujmy się, bo mamy robotę do wykonania”.

2026: rok przełomu czy rok próby?

Tusk podkreślał, że jego słowa nie są żadną oryginalnością — raczej kontynuacją myśli, którą powtarzali od dekad polscy eksperci bezpieczeństwa:
— Nie będzie bezpiecznej Polski bez niepodległej Ukrainy.

Według premiera przyszły rok ma stać się momentem krytycznym. Jeśli wojna na wschodzie wejdzie w decydującą fazę, skutki odczuje każdy kraj NATO — w tym Polska. Tusk zaznaczył też, że wysiłek związany z wojną jest realny: setki tysięcy uchodźców, rosnące koszty, napięcia społeczne. Ale…
Nie możemy udawać, że ta wojna nas nie dotyczy. Ona dotyczy naszej przyszłości — i to bezpośrednio — dodał.

źródło: TVN24

„Wojna rozstrzyga się w laboratoriach”

To nie jest zwykłe polityczne hasło. Premier wyraźnie wskazał kierunek: nauka, technologia, przemysł zbrojeniowy.

Wojna rozstrzyga się nie tylko na froncie, ale też w laboratoriach, fabrykach i małych przedsiębiorstwach — przekonywał, wskazując na przykład dronów, technologii satelitarnych czy systemów opartych na sztucznej inteligencji.

Bez AI żadne państwo nie ma dziś szans w starciu z agresorem — dodał.

To zdanie zrobiło duże wrażenie na sali. Jak powiedział nam jeden z młodych startupowców pracujących nad systemami analizy obrazu:
To pierwszy raz, kiedy wprost mówi się, że AI to nie „gadżet”, tylko kluczowa część obrony państwa.

Starlinki, kosmos i zero politycznych wojen

Premier przypomniał także, że Polska współfinansuje systemy Starlink używane przez ukraińskie wojsko. Wskazał też na znaczenie technologii kosmicznych w nowoczesnym konflikcie.

Ale najbardziej zaskoczyła końcówka wystąpienia. Tusk zaapelował, by przyszły rok — pierwszy od dawna bez wyborów — nie stał się areną „politycznych fochów”.

W sprawach bezpieczeństwa jest tylko jedna partia. Nazywa się: Polska — stwierdził premier, co wywołało spontaniczne brawa.

Foto: Jakub Porzycki/NurPhoto / Getty Images

Co to dla nas oznacza?

Brzmi patetycznie? Może. Ale atmosfera na kongresie wskazywała, że słuchacze potraktowali te słowa jak realny plan działania, a nie kolejną kampanijną przemowę.
Naukowcy kiwali głowami, przedsiębiorcy wyciągali notatniki, a jedna z osób siedzących w pierwszym rzędzie szepnęła pod nosem:
No to zaczyna się poważna gra.

A Ty co myślisz?

Czy 2026 faktycznie może być rokiem, który zmieni układ sił w Europie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *