„Skrajna Hipokryzja” Sejmowa burza po wyborze nowego Marszałka Sejmu.

Foto: Marcin Obara/PAP

W Sejmie wrzało już od rana, ale prawdziwa eksplozja emocji przyszła dopiero po ogłoszeniu wyników. Włodzimierz Czarzasty — jedyny kandydat — został nowym marszałkiem Sejmu, zdobywając 236 głosów. Gdy tylko Piotr Zgorzelski odczytał rezultat, ławy PiS wybuchły okrzykami „precz z komuną!”. Atmosfera zrobiła się tak gęsta, że można ją było kroić nożem.

„Dziękuję. Zrobię wszystko, żeby poziom utrzymać”

Czarzasty wyszedł na mównicę ze spokojem i — nie da się ukryć — z widocznym wzruszeniem.
Jesteś wzorem, jeżeli chodzi o prowadzenie obrad — zwrócił się w stronę Szymona Hołowni.
Zapowiedział lojalność wobec koalicji i „twarde, przewidywalne” działanie. Słuchała go część sali, podczas gdy druga… nadal buczała.

Jeden z posłów KO rzucił półgłosem: „Zaczyna się”, a sala już wiedziała, że to dopiero pierwszy akt dzisiejszej politycznej sztuki.

źródło: Janusz Jaskółka/Skrót z wyboru Marszałka Sejmu.

Budka: „Jakoś wtedy im to nie przeszkadzało”

W Polsat News europoseł KO Borys Budka wręcz kipiał oburzeniem. I nie szczędził słów.

Przypominam, że 177 posłów PiS poparło Czarzastego w poprzedniej kadencji, kiedy ubiegał się o funkcję w prezydium Sejmu — powiedział.
Jakoś wtedy Kaczyńskiemu i Morawieckiemu nie przeszkadzało, że lider Lewicy siedzi z nimi przy stole i rozmawia o KPO.

Słowa Budki uderzały precyzyjnie. Nie było w nich cienia wahania, raczej chłodna irytacja podszyta ironią. I trudno mu się dziwić — zestawienie faktów rzeczywiście wyglądało jak podwójne standardy.

W tamtym czasie Czarzasty głosował z PiS, co zresztą było kością niezgody między nami — przypomniał. Politycy Lewicy siedzący w studio obok podobno wymienili spojrzenia w stylu: „No tak, tamto pamiętamy”.

źródło: © GETTY | NurPhoto

„Skrajna hipokryzja”. Budka wyciąga nazwiska

Najostrzejsze jednak dopiero nadchodziło.

Skrajną hipokryzją jest dziś obrażanie Czarzastego przez ludzi, którzy sędziego Kryżego — tego samego, który skazywał opozycjonistów w stanie wojennym — zrobili wiceministrem sprawiedliwości — grzmiał Budka.

W studio zapadła cisza.
A potem padło kolejne nazwisko:

Piotrowicza, prokuratora stanu wojennego, zrobili sędzią Trybunału Konstytucyjnego.

Te słowa odbiły się szerokim echem na X-ie (dawnym Twitterze). W komentarzach internauci pisali: „No to im przyłożył”, „Nie da się z tym polemizować”, a ktoś dodał: „PiS odkrył nagle przeszłość Czarzastego? Bardzo wygodnie”.

Sejm w ogniu politycznych emocji

Po stronie PiS również nie brakowało komentarzy. Jeden ze znanych posłów tej partii mówił off the record:

Wyobrażasz sobie? Lewicowy marszałek. Dla nas to symboliczna granica.

Ale nawet w samym PiS dało się słyszeć głosy, że dzisiejsze okrzyki mogą uderzyć rykoszetem, zwłaszcza gdy przypomina się dawne głosowania i wspólne rozmowy na linii Kaczyński–Czarzasty.

W kuluarach sejmowych ktoś rzucił żartem:
Polityczna amnezja? U nas to chyba choroba zawodowa.

Co oznacza ten wybór?

Dla koalicji rządzącej — stabilizację i utrzymanie dotychczasowego układu.
Dla opozycji — kolejny powód do mobilizacji i ostrej retoryki.
Dla obywateli — kolejny dzień polityki, która chwilami bardziej przypomina teatr niż debatę.

Czarzasty zaczyna kadencję w ogniu kontrowersji, ale wygląda na to, że wcale go to nie zraża. Wręcz przeciwnie — wydaje się gotów na burzę.

A Ty?

Jak oceniasz wybór Czarzastego na marszałka?
Skrajna hipokryzja? Polityczna normalność? A może kolejny rozdział w niekończącym się polskim sporze?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *