Jest data posiedzenia w sprawie Ziobry. „22 grudnia o 10:00”. Znalazł się w Budapeszcie — co dalej?

Zbigniew Ziobro

Foto: Paweł Supernak, PAP

To już pewne. 22 grudnia o godzinie 10:00 Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zajmie się wnioskiem prokuratury o trzymiesięczny areszt dla Zbigniewa Ziobry. Informację jako pierwszy ujawnił reporter TVN24 Jan Piotrowski, a w politycznym świecie zawrzało. Bo choć brzmi to jak kolejny sądowy termin, emocje są tu o wiele większe — w końcu mówimy o byłym ministrze sprawiedliwości, który od miesięcy wymyka się polskim służbom i został namierzony… w Budapeszcie.

Tak, dobrze czytasz. Ziobro, którego od dawna nie widziano w kraju, pojawił się w stolicy Węgier. Ekipa TVN24 dopadła go na jednej z budapeszteńskich ulic i zapytała o azyl. Polityk wymijająco komentował, wyglądał na zdenerwowanego, a jego powrót do Polski wciąż jest wielką niewiadomą. Atmosfera jak z politycznego thrillera.

źródło: TVN24/Zbigniew Ziobro

Prokuratura stawia 26 zarzutów. I to nie byle jakich

Śledczy nie owijają w bawełnę. Lista zarzutów dla Ziobry to prawdziwa bomba: kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, ręczne ustawianie konkursów Funduszu Sprawiedliwości, przywłaszczanie środków publicznych, przekręty na ponad 143 mln złotych.

„Skala nieprawidłowości jest gigantyczna. To jedna z największych afer finansowych związanych z władzą w ostatnich 20 latach” — mówi nam jeden z byłych prokuratorów współpracujących z FS (prosi o anonimowość).

Prokuratura Krajowa chce, by Ziobro trafił na trzy miesiące do aresztu. I — co ważne — uważa, że ma ku temu bardzo konkretne powody: obawa ucieczki, obawa mataczenia, realna groźba surowej kary. Trudno nie zauważyć, że dwa z tych punktów brzmią wyjątkowo… aktualnie.

„Przecież on już jest poza Polską. Sam ten fakt pokazuje, że ryzyko ucieczki nie jest abstrakcyjne” — komentuje jeden z ekspertów prawa karnego.

źródło: Wikipedia

Sejm uchylił immunitet. ABW miała działać, ale… nie było kogo zatrzymać

7 listopada posłowie zagłosowali za uchyleniem immunitetu Ziobry i zgodą na jego zatrzymanie. ABW miała go doprowadzić na przesłuchanie, ale tu pojawił się mały problem: Ziobry nie było w kraju.

Politycy PiS powtarzali, że były minister „walczy o życie” i jest zbyt chory, by stanąć przed prokuratorem. Z kolei prokuratura przedstawia zupełnie inny obraz. Przed złożeniem wniosku o areszt śledczy poprosili biegłą onkolog o ocenę zdrowia posła. Jej wniosek? Ziobro jest w stanie brać udział w czynnościach procesowych.

„Nie ma żadnego zagrożenia dla jego życia lub zdrowia. Jeśli lekarz stwierdzi inaczej — zostanie zwolniony” — podkreśla rzecznik PK Przemysław Nowak.

Warto dodać: jeśli sąd zgodzi się na areszt, prokuratura będzie mogła wystawić list gończy, a nawet wnioskować o Europejski Nakaz Aresztowania. W teorii — nawet tego samego dnia.

źródło: Koalicja Obywatelska/X

Budapeszt. Dlaczego akurat tam?

Nagranie, na którym Ziobro spaceruje po Budapeszcie, wywołało lawinę pytań. Czy faktycznie szuka azylu? Czy ukrywa się u „przyjaciół” politycznych?

Jedna z osób spotkanych na miejscu, Polka mieszkająca na Węgrzech, mówi:
„Widziałam go wcześniej w jednej z kawiarni. Wyglądał, jakby nie chciał, żeby ktokolwiek go poznawał. Szybko wyszedł, gdy kilka osób zaczęło się mu przyglądać.”

Jeśli rzeczywiście liczy na ochronę, droga nie będzie prosta. ENA działa w całej UE, a Węgry — mimo ostrego tonu w relacjach z Brukselą — były wielokrotnie zobowiązane wykonywać europejskie nakazy wydane przez inne państwa.

źródło: TVN

Politycy PiS: „On jest chory”. Prokuratura: „Nic na to nie wskazuje”

To obecnie główny punkt sporu. Jarosław Kaczyński przekonywał, że stan zdrowia Ziobry uniemożliwia jakiekolwiek czynności procesowe. Na sali sejmowej mówił, że to „niehumanitarne” i „polowanie polityczne”.

Jednak — jak dowiedziała się TVN24 — biegła oceniła, że stan zdrowia posła jest stabilny, a dodatkowo jest aktywny zawodowo.

„Kaczyński jest jedyną osobą w PiS, która tak uważa” — komentują nieoficjalnie politycy obozu rządowego.

Publiczność w mediach społecznościowych nie zostawia na Ziobrze suchej nitki. Pod postami o posiedzeniu aresztowym pojawiają się tysiące komentarzy:
„A to nie on chciał kiedyś ścigać ludzi uciekających przed wymiarem sprawiedliwości?”
„Sprawiedliwość wraca jak bumerang.”

Atmosfera, delikatnie mówiąc, jest gorąca.

źródło: Zbigniew Ziobro/X

22 grudnia — data, która może zmienić bieg sprawy

Jeśli sąd przychyli się do wniosku prokuratury, sprawa przyspieszy jak ekspres.
Jeśli nie — rządzący będą mieli problem, a opozycja powie, że cały casus Ziobry był polityczną nagonką.

Jedno jest pewne: to będzie jedno z najważniejszych posiedzeń sądowych tego roku. A to, co wydarzy się później, może nie tylko wstrząsnąć polską polityką, ale też pokazać, czy instytucje państwowe są gotowe rozliczać własne elity.

A Ty? Jak oceniasz sprawę Ziobry? Czy powinien wrócić do kraju i stanąć przed sądem?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *